Strony

środa, 22 stycznia 2014

"Kiss&Hug"

Dawno mnie tu nie było, jednak postanowiłam, że czas coś dodać. Mam tak wiele opowiadań, jeszcze więcej pomysłów, ale wszystkie wydają się takie... Oklepane, zdechłe. Martwe, ot~
Nie będę dawać zbędnego wstępu, miłego czytania!

"Kiss&Hug"
Shōjo-ai

Ach, lato. Ten magiczny czas w roku, kiedy masz czas na wypoczynek, ale nie możesz się tym cieszyć. A może nie chcesz się tym cieszyć?

„Jest zbyt… Zbyt gorąco!” jęczę stojąc przy otwartym oknie. „Nienawidzę tego!”. Właśnie tak spędzam każde wakacje. W środku swego domu.  Sama.  Jednak tym razem…

Ktoś zapukał do mych drzwi.
-Uh, hej, Miko. – Mówię lekko zaskoczona. Nikt nie odwiedzał mnie zbyt często. – Chcesz czegoś?
- Wejść do środka, to byłoby miłe! – Miko powiedziała to lekko się śmiejąc.
- Oh, faktycznie. Wejdź.
Uśmiechnęła się przekraczając próg twojego domu.
-Jak tu gorąco – stwierdziła.
- Pani Lato ma gdzieś twoje zachcianki. – powiedziałam nieśmiało. Miko zaśmiała się ponownie.
- Kupiłam Ci coś. Mam nadzieję, że się nie roztopiło…  - dziewczyna szukała czegoś gorączkowo w swojej torbie. Wkrótce znalazła pudełko czekoladek, które mi wręczyła.
- Jeej, dziękuję!
Usiadłyśmy wygodnie na kanapie, delektując się czekoladą.
- Wiesz, to miał być pretekst, żeby przyjść – powiedziała z uśmiechem.  Kiedy ona się nie uśmiecha?
- Słucham? – powiedziałam unosząc brwi.
Miko wyglądała na zdenerwowaną. Nastąpiła chwila ciszy między nami.
- Zawsze jest miło cię widzieć…
- Dzięki. – dziewczyna utkwiła wzrok w podłodze.
Znów cisza. Wzięłam kolejną czekoladkę, próbując wymyśleć cokolwiek do powiedzenia. Miko zrobiła to samo.
- Więc, uhm, mam pytanie. – powiedziała nieśmiało.
- W porządku, pytaj śmiało.
- Podobała C się kiedykolwiek jakaś dziewczyna?
- Uh..
Czekała na moją odpowiedź.
- Miałaś tak kiedyś? – spytała ponownie, próbując nie pokazać tego, jak bardzo jest zniecierpliwiona.
- Tak. – nie chciałam powiedzieć od razu za dużo. Miko popatrzyła na mnie z dziwną ulgą.
Cisza wydawała mi się przeciągać w nieskończoność. Czułam, jakby powstawała między nami niewidzialna ściana. A tego nie chciałam.
- A Ty? – zapytałam cicho.
- Co ja? – Miko była zatopiona głęboko w swoich myślach.
- No czy zakochałaś się kiedykolwiek w jakiejś dziewczynie!  - przewróciłam oczami i zaśmiałam się cicho.
- Yep!
- W kim? – próbowałam powstrzymać się z zadaniem tego pytania.
Dziewczyna uśmiechnęła się i zrobiła coś, co zapamiętam do dnia mojej śmierci.
- W tobie, głuptasie! – wykrzyknęła, uderzając mnie lekko w głowę.
- To zabolało. – powiedziałam udając  obrażoną.
- Przeżyjesz! – zaśmiała się i zabrała mi ostatnią czekoladkę.
Przysunęła się do mnie, burząc tą ścianę i pocałowała mnie czule. Delektowałyśmy się każdym kolejnym pocałunkiem i dotykiem, a Miko uśmiechała się tak, jak lubię.

I jak tu jej nie kochać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz